2018-04-29 20:00 Dombie (1928) - Znaleziona
Tak to jest, jak się nie jest systematycznym i nie loguje się znalezień od razu... Wstyd mi z tego powodu okrutnie no i obiecuję, że już się będę pilnował i logował na bieżąco. Najgorsze jest to, że mogły mi się poknocić niektóre daty, nie mówiąc o tym, że mogłem w ogóle o jakimś keszu zapomnieć. Zdecydowanie mniej prawdopodobna jest sytuacja odwrotna, czyli taka że zaloguję kesza, którego w rzeczywistości nie podjąłem (w ramach odświeżania pamięci korzystałem ze swojego keszo-kapowniczka, w którym zapisuję sobie to, co wpadło w moje łapki). Niemniej jednak, gdyby ktoś z kolegów i koleżanek keszowników wykrył jakieś nadużycie to uprzejmie proszę o interwencję, a szybko naprawię całe zło...
Tego kesza dostałem do rąk dzięki uprzejmości Iwonii, ale że takie sytuacje miały miejsce kilka razy w różnych datach, to nie jestem pewny, kiedy zetknąłem się z Al-Chemikiem. Sprawę komplikuje fakt, że doświadczenie, które chciałbym przedstawić w ramach zaliczenia wykonuję dość regularnie i w bardzo różnych wariantach od wielu lat. I tak na przykład w zeszłym roku wykonałem wariant "kwiat czarnego bzu" (niezwykle polecam - efekt jest absolutnie zniewalający), a w swoim dorobku mam już takich wariantów może ze 30. Każdego keszownika i keszowniczkę, który pobłądzi w moje okolice chętnie zapoznam z rezultatami owego doświadczenia. Niestety nie wszystkie warianty są już dostępne ze względu na to, że niektóre spotkały się z aprobatą odwiedzających mnie obywateli i ślad po nich już dawno zaginął (oczywiście po wariantach, a nie po obywatelach). Ale zapewniam, że dopóki wystarczy mi sił będę cierpliwie powtarzał wspomniane doświadczenie chemiczne, więc nowych wariantów nie zabraknie.
Dziękuję za kesza i - na zdrowie! ;)