Faktycznie arcywielki kościół. Znalezione podczas przedspaceru z Sebastianem i Cebulką. Podpowiedź kompletnie mi nic nie mówiła. Zamiast jak głupia szukać nie wiadomo czego, trzeba było iść za głosem intuicji i po prostu szukać tam, gdzie by się ukryło. Tu nie bardzo szukałam, bo w międzyczasie zadzwonił telefon ze zleceniem. Ale pod koniec i tak skrzynkę wypatrzyłam, chociaż spodziewałam się innego wyglądu :)