Po samochodowych przygodach poprzednich poszukiwaczy, postanowiłem "odczarować" to miejsce. Skoro auto z napędem na cztery koła się zakopało a z przednim wjechało spektakularnie to rowu, to pozostał jeszcze tylny napęd, który dziś wypróbowałem. Niestety zmuszony byłem go porzucić tuż za mostem (w stanie jak na foto 1), bo dalsza część nie nadawała się do jazdy kompletnie niczym (foto 2).<br />
<br />
Bez wymiany, trochę dziwne, że ten kesz ma tak mało odwiedzin...<br />
<br />
--<br />
#177, 12:23 PM, Znalezione z Cachebox!
Obrazki do tego wpisu:tędy nawet nie próbowałem jechać..