2011-02-05 18:35
Łza+Ela+Lenka (drużyna MTB)
(
2168)
- Found it
Historia znalezienia tej skrzynki jest niewiarygodna. Wczoraj idąc akurat chodnikiem koło miejsca ukrycia kesza, (a wracałem po podjęciu innego tajemiczego kesza w pobliżu, ale o tym później) zauważyłem, że pojemnik leży na trawie koło pieńka. (Pamiętałem, że kesz jest tymczasowo niedostepny po jego zniknięciu przed pierwszym odkryciem). Podchodzę, pokrywka leży obok, a w pojemniku jest duża strónówka w środku i logbuk i fanty. W logbuku tajemniczy wpis - "misiek" z datą 11-11-2010 i komentarz "brak pojemnika" Dzień później Elales pisze w logu internetowym, że znalazła pojemnik, ale nie było zawartości (fantów i logbuka). Zastanawiające jest to, że znajdując kesza razem z zawartością, pomimo tego, że wszystko rozbebeszone leżało na wierzchu - w środku Wszystko suche i czyste, co przy tej pogodzie jest co najmniej enigmatyczne.
Poskładałem wszystko do kupy, zamknąłem i wsadziłem w prawidłowe miejsce ukrycia najgłębiej jak się dało, przymaskowałem cegłą i próchnem. Potem mail do założycielki że kesz jednak jest. Tu w internecie brakuje logu tajemniczego "Misia" który w logbuku papierowym ma FTF.
Do tego ciagu tajmniczych zniknięć i pojawień, dochodzi historia z finałem pewnego quizu, ktory jest kilkaset metrów dalej. Otóż tamta skrzynka też raz pojawia się i znika. Znalazłem ją za drugim podeśiem w tym samym miejscu gdzie szukałem za pierwszym!!
Albo to śwaidomy sabotaż Yeti, albo wysunięta placówka służby wywiadu Trójkąta Bermudzkiego.