Wspólny niedzielny wyjazd z Zyrem i Czarkowatym.
Bardzo fajny urbex. Zwiedziliśmy każde pięterko.
Gdy Zyr udał się po kesza, Czarkowaty jeździł windami, ja poszedłem podziwiać widoki z dachu.
A, że nam się bardzo podobało i lubimy takie miejsca, dam gwiazdeczkę.