To nasza pierwsza tutejsza skrzynka. A nie było łatwo, bo strażacy pucowali wozy przed Bożym Ciałem. Odczekalismy w krzakach i hop na siodła w dalszą drogę. Dziś wyczyściliśmy okolicę, robiąc kilkadziesiąt km. Jestesmy brudni, zmęczeni i dumni. Dziękujemy