Wyprawa z Wice do Łodzi na kilka godzin, żeby oglądać murale. Dziękuję za całą serię:)
Ostatni keszyk przed powrotem do domu.
Wice podsumowała go słowami "co te kesze robią z ludźmi... kiedyś za nic bym nie włożyła ręki do takiego miejsca, a teraz bez problemu". ;)