Wpisy do logu [MiB] Jan i Henryk 43x 0x 0x
2018-05-22 18:17 gura (8285) - Znaleziona
Tutaj dwa podejścia - tak jak dwóch bohaterów kesza.
Sklep już zamknięty, więc wydawało się, że pójdzie łatwo. Ale nie. Za pierwszym razem stała tata trójki dzieci i mimo, że rozbiegły się strasznie daleko on stał przed sklepem (zamkniętym) i na nie pokrzykiwał. Mialem nadzieję, że za nimi pogoni, bo były małe, ale nic z tego. Po 10 minutach wałęsania się odpuściłem - widać nie zależało mu ani na powrocie do domu z całym komplecie dzieci.
Wróciłem jakiś czas później - pusto. Radośnie podchodzę do barierki, a wtedy samochód obok odpalił silnik. No nic poczekam - szczególnie, że stał przodem. Przegrzebałem plecak, podłączył telefon do powerbanka, zrobiłem porządek w notatkach - a ten stoi z odpalonym silnikiem i się gapi. Spokojnie, wcale nie jestem głodny, mam czas, więc sprawdzę ostatnie maile służbowe. Noż k... - nie pomogło.
Ruszyłem, ten też ruszył, skręciłem za róg i w końcu odjechał. To jakiś strażnik kesza najwyraźniej był. Na szczęście nie wrócił ;)