Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu WIO na piwo #61    18x 15x {{log_note}} 23x Photo 3x Galeria  

2768298 2018-05-20 12:00 ronja (user activity17729) - Uczestniczył w spotkaniu

Hello,

Piątek był zwariowanym dniem, gdy trzeba było pogodzić wszystko: pracę, wyjazd do Warszawy, sprawy własne i dotarcie na WIO. Udało się, aczkolwiek mocno późno :)  I w ten miły wieczór rozpoczęło się dwudniowe leserowanie na całego. Małeluki świetnie zorganizowały całość. Zero napięcia, tylko siedzenie, leżenie, wygrzewanie się w słońcu, obserwowanie przyrody, gadanie o sprawach mało ważnych. Nawet nie chciało nam się iść na kesze. Z night-time uznaliśmy, że będziemy towarzyszyć organizatorom i pilnować ogniska. Życie keszerskie i tak nas dopadło. Obecność suWIOnira w pobliżu dostarczyła wielu atrakcji, wypady braci keszerskiej wiązały się z telefonami i relacjami kto, gdzie i jak głęboko zanurkował w bagnie. Wuchta Wiary przybyła nad Miałkę. Stali bywalcy to wiadomo, ale i dawno niewidziani stawili się gremialnie. Można powiedzieć, że zrobiło się takie nieoficjalne otwarcie sezonu :)  Z zaobserwowanych ciekawostek: 1) w sławojce jest gniazdo sikorki zapełnione młodymi (dowiedziałem się ze znacznym opóźnieniem) - mają przekichany start w życie, 2) Misiu zakopał za wiatą kiełbasę - pewnie zapomniał, ale żelazna rezerwa na przyszłość jest, 3) kruk zaatakował w powietrzu czaplę siwą - ciekawie się oglądało te ptasie relacje, 4) woda w Miałce przeczyściła się w niedzielę rano, dodatkowo opadł jej poziom - zrobiło się płytko (to wiadomość dla tych, co ostro walczyli z głębokością), 5) noce są jednak jeszcze zimne - ktoś wie, ile było z soboty na niedzielę ?, 6) nie było wilczych śladów na drodze - szkoda, bo ponoć podchodzą sobie pod Miały, 7) super ciasto dojechało :)  O skrzynkach nic nie napiszę, ale sądząc po opowieściach i organizowanych kolejnych wyprawach (nawet późnowieczornych), to trafiły w gust poszukujących :)  Rewelacyjne spotkanie, dla mnie mogłoby jeszcze potrwać kilka dni. Pzdr, Wojtek