Właściwe miejsce udało się Ani wyznaczyć zza biurka. Gdy już trafiliśmy tam, wystarczyło resztę dzieła pozostawić wesołej kompanii, przy takiej ilości poszukiwaczy kesz musi się znaleźć. A dokładniej znalazł go KrystianT. Dzięki i pozdrowienia. Ania i Marcin