Niestety przegonił nas bardzo niemiły proboszcz, bo weszliśmy na trawnik POZA terenem kościoła :O. Jeszcze mi się nie zdarzyło żeby ktoś wyganiał nas spod kościoła, wręcz przeciwnie często nas zapraszano i pokazywano co ciekawsze rzeczy.. No cóż niech sobie pan proboszcz chroni swoich skarbów.