2018-04-29 12:25 szabla (5393) - Znaleziona
Po drodze udało się wyprzedzić wesołą ekipe z Czech Z racji, że była tu wuchta wiary to zaryzykowaliśmy i poszliśmy od razu na kordy. Okazało się to udanym manewrem. Kesz na swoim miejscu w zasadzie to tylko logbook w strunówce. Usiedliśmy przy nim i przy pomocy plecaka podjęliśmy dokonując serwisu. Z oddali obserwowali nas Czesi, w końcu zdecydowali się podejść by też dokonać wpisu razem z nami. Keszera z przełęczy widzieliśmy także ale nie odważył się do nas podejść. Dzięki.