Wpisy do logu Jan Nepomucen
91x
6x
2x
2011-01-15 20:55
ronja
(
17251)
- Znaleziona
Hello,
To było 2 lata temu: zimno, pełno śniegu, wieczna zmarzlina w miejscu ukrycia, pełno ludzi dookoła i porażka. Dzisiaj prawie "déjà vu" 
W takim gronie (z E&M i Pyrą) wydawało się, że będzie to łatwe zamknięcie wspólnego keszowania. Pierwsze ruchy Marcina powiedziały wszystko: albo idziecie do domu, albo kombinujecie sprzęt górniczy ! To nie była wieczna zmarzlina, to był super-lód i na dokładkę w ilości mega ! Obszar działania mocno ograniczony (nasze interpretacje i porównania były bardzo ciekawe). Początkowo sprzęt bardzo niedostosowany do wymagań: ręce i kłujka. Efekt - żaden. Zmiana sprzętu na łopatkę - efekt: wyszczerbienie znacznego stopnia. Co prawda udało się odsłonić częściowo skrzynkę, ale nic poza tym. Na szczęście miałem w aucie saperkę (taką porządną, do walki wręcz) i - co się okazało najważniejszym dla końcowego sukcesu - młotek murarski !!! Tylko dzięki niemu, wielkiemu samozaparciu i dyskrecji miejscowych (siedzieli po domach 
) udało nam się w końcu wykuć skrzynkę z super-lodowca. W toku działań ucierpiało wieczko, ale nie było problemu z serwisem. Ile tam siedzieliśmy ? Długo. Mam wrażenie, że zeszła nam prawie godzina. Zabawy sporo, tekstów jeszcze więcej. Jak na zakończenie całodniowej eskapady, to sporo. Padła propozycja, by zmienić nazwę skrzynki na "pod wezwaniem Św.Barbary", patronki górników W najbliższych dniach powinno być łatwo (nie uklepaliśmy maskowania), ale jak przyjdą śniegi i mrozy, to współczuję następnym 
. W tym miejscu pożegnaliśmy się z E&M - dzięki za wspólne keszowanie. Pzdr, Wojtek
