Ojojoj... skrzynka po roztopach leżała na widoku wyglądając jak zwykły śmieć. Do pojemnika dostały się płytki lodu, dziennik przemoczony, ale da się wpisać długopisem. Oczyściliśmy jak się dało i zamaskowaliśmy śniegiem (zakopać się nie dało - bo zmarznięta ziemia). Dzięki.