2018-04-11 12:14
pójdźka
(
367)
- Gevonden
Pierwszego dnia w Zakopanem cepry postanowiły ambitnie wejść na Gubałówkę - a nie wjechać. Zadanie zostało okupione pewną ilością potu, ale widok na skąpane w promieniach popołudniowego słońca Tatry był tego wart! Po drodze zboczyliśmy zgarnąć tę skrytkę. Chwilę to trwało, bo GPS miał kłopoty, ale w końcu się udało. Pojemnik był niestety pusty, więc dołożyliśmy karteczkę z nazwą kesza i naszym wpisem. TFTC!