Świąteczna tarta i pieczeń zrobione, córcia i żonka robią sobie w domu salon piękności, więc żeby im nie przeszkadzać, wybyłem na kesze

Cele dzisiaj obrałem głównie gcowe. Najpierw wyzbierałem odcinek Police-Trzeszczyn, a później pospacerowałem po Skolwinie. Szkoda tych okolic, to mogłaby być wypasiona dzielnica, a tymczasem trochę wygląda jakby dopiero co skończyła się wojna. Pamiętam, jak się przymierzałem do kupna ziemi i przyjechałem tu parę lat temu. Nie miałem jeszcze auta, więc w ogóle autobusem

Trochę strach mnie obleciał, jak wysiadłem. Dziś też trochę się bałem tu parkować, ale w sumie nic się nie stało. Może to dzięki temu, że wszędzie było pełno policji z okazji jakiegoś pobliskiego meczu. Dzięki za kesze i wesołych świąt.