Po drodze na Wigilię u lavinki Trochę się jej naszukałem... juz myślałem że kordy kopnięte, albo co i zwięszyłem promień poszukiwań. Ale w końcu wróciłem do punktu 0 i zdałem się na geokeszerską intuicję i już całkiem szybko poszło :-)
Obrazki do tego wpisu:Po drodze z mostu do skrzynki