Ech , czas goni to sobie go umiliłem dojściem do skrzynki na "krechę". Dobrze, ze wszystko jeszcze dość zmrożone. W innym przypadku musiałbym zakończyć dzisiejsze keszowanie w jakimś bagnie lub wodzie. Uff, po wszystkim musiałem wyciągnąć kopyta ;)
Obrazki do tego wpisu:Umilanie nicnierobieniem :)