Wpisy do logu Twierdza Kłodzka - minery 27x 0x 2x 3x Galeria
2018-03-03 08:21 slawekragnar (2078) - Znaleziona
Portowa tawerna była pełna gwaru, rubasznych śmiechów, lecz kilka miejsc było otoczonych jakby aurą mrocznego spokoju. W tych punktach, samotnie siedzieli poszukiwacze, najemnicy którzy gotowi są wyruszyć w każdą podróż, która nie zawiedzie ich dzikiej żądzy przygód. Slawogor Ragnathor przysiadł się nieopodal Monariany Mekshagor, a Weskeriusz Robtuck delikatnym skinieniem dał znać, ze przystępuje do drużyny. Gdy pierwsze promienie słońca zaatakowały nocny mrok, ich żelazny rydwan powiódł ich na południe, gdzie jak wieść niosła, tajemne tunele potężną tajemnicę kryją, a strzeże jej wartownik nieprzebłagany, a nieugięty i nieprzekupny. Utkali wspólnie czar mrozu, który zmysły czatownika przytępił i snem go skaził. Przesadzili szybkim susem stalowe ogrodzenie i gnając zboczem zniknęli w cieniu fosy. Zaopatrzeni w mapę, choć pełną dziur, to pełni nadziei odnaleźli wejście do korytarza. Wiele kilometrów podziemi przebyli, tunelami jakoby labirynt zagmatwanymi. Weskeriusz szkic nowy czynił, by na powrót dzień słoneczny ujrzeć. Dotarli w najgłębsze i najdalsze wnętrza, w mętnej wodzie nawet brodząc, co skrywała groźne pułapki. Nieraz ciemność owej czeluści blask słoneczny przeciął, gdy zimny kamień szczeliną w skale zalśnił. Skrzynia skryta w owych odmętach pozwoliła się odnaleźć, nie czyniąc wstrętów kompanom. Ścieżka kluczyła, a mapa jakby żywy stwór, własnym kierowała ich szlakiem, drogi wiodły ich w znane już miejsca, odmiennymi wszakże kierunkami. Gdy ostatni z kamieni został zawiązany zaklęciem, śmiałkowie ku wyjściu kroki swe skierowali. Czar mrozu zaprzestawał mocy swej działania, zatem bezpieczną wybrali drogę, w odmiennym kierunku, lecz mur wysoki forsując. I tak oto kolejna przygoda zalśniła niczym gwiazda na firmamencie wspomnień.