Pierwszy etap bardzo mnie zaskoczył, bo jak reaktywacja, to myślałem, że będzie to jakiś zwykły mikropojemnik, jednakże się myliłem. Super "pojemnik", tylko mam pewne obawy, czy aby nikt z postronnych go nie zauważy. Rozkodowanie zajęło mi sporo czasu, a jak się potem okazało utrudniłem sobie trochę zadanie. Teoretycznie kordy nie były mi potrzebne, jak ktoś wie o jaki obiekt chodzi, to nawet nie musi pierwszego etapu podejmować. Finał bardzo szybko zlokalizowany, mały problem z wyjęciem pojemnika, lecz ostatecznie mój wpis wylądował w logbooku. Super miejsce, super pomysł. Dziękuję i pozdrawiam.