2008-05-25 00:00
elales
(
1282)
- Didn't find it
Miejsce rzeczywiście szczególne, a pan Szociński jest wyjątkową postacią. Zaszliśmy do niego, chwilę pogawędziliśmy, wysłuchaliśmy wiersza wyrecytowanego specjalnie dla Hani, ale co do kesza, to się nie za bardzo porozumieliśmy. Zapytaliśmy o skrzynkę, próbowaliśmy coś tłumaczyć i dowiedzieliśmy się w końcu, że Pan Ryszard zabrał skrzynkę do domu i jeszcze nie zapoznał się z tym, o co w tym chodzi. Nawet powiedział, że może przynieść następnego dnia, ale niestety, następnego dnia też skrzynka została w domu. Tak czy inaczej, miejsce na pewno warto zobaczyć i poznać człowieka.