2018-01-24 12:50
grrrusza
(2871)
- Znaleziona
No i znów zima mnie pokonała. Kesz przymarznięty do swojej kryjówki (mam foto). Po dobroci wyciągnąć się nie dał. Nie chciałam go traktować brutalnie, co by nie roztrzaskać. Zresztą nie bardzo też miałam czym. Chyba z łomem zacznę chodzić na zimowe keszowanie. Loguję, żeby nie wrócić do domu z niczym. Najwyżej Autor mnie stąd wyrzuci. Miejsce super. Wreszcie jakiś schron, który wyszedł cało z wojennej pożogi. Dzięki za skrzyneczkę :)