Pierwszy dzień geo-łomżingu. Poszło mi bardzo kiepsko. Śnieg i mróz nie ułatwiają poszukiwań. Poza miastem do keszy trzeba brnąć daleko po głębokim śniegu. I często na darmo, bo w śniegu ciężko znaleźć. Cóż zima... Za to widoki i interesujące obiekty rekompensują trochę keszowe porażki.
Fajnie zagospodarowany teren wokół schronu. Interesujące tablice informacyjne, wiaty wypoczynkowe. Pojemniczek szybko wyciągnięty, brak świadków ułatwił akcję. Dzięki za skrzyneczkę