Logs BWW-Matka Ewa
88x
4x
4x
2018-01-14 13:09
jemiolka
(
4179)
- Gevonden
Oj wymęczył nas ten kesz... Ze znalezieniem nie było problemu, chwila ogarnięcia terenu, wpis i odłożenie. Ochoczo poszliśmy na okoliczne skrzynki. I wtedy przypomniało mi się że nie spisaliśmy kodów do finału... No nic, mówię wrócimy do keszowozu, to podejmiemy jeszcze raz. I tak zrobiliśmy. niestety zanim zdążyłam odłożyć kesza podjechał jakiś jeep do pobliskich garażów, wysiadło trzech kolesi i ucięli sobie pogawędkę. Pogawędka trwała blisko pół godziny, myślałam że mnie coś trafi.. jak w końcu odjechali, zanim zdążyłam wysiąść z keszowozu podjechał inny samochód, wysiadł z niego koleś i dzwoni gdzieś.. więc my znów czekamy jeszcze nigdy nie czekałam tyle czasu na odłożenie kesza... a jak w końcu wyskoczyłam, odłożyłam, wskoczyłam do samochodu, patrze.... a kesz leży na ziemi
i podjechał jakiś gość do serwisu ogumienia! NIEEE!! na szczęście tym razem krótko czekałam na okazję, udało się w końcu odłożyć.. ale co się nawkurzałam to moje...
....