CyCuś zidentyfikowany parę dni temu, lecz dopiero dziś nadarzyła się okazja na podjęcie. Po odnalezieniu kesza i jego otwarciu wytrząsnąłem z keszyka logbook i kątem oka dostrzegłem szybujący gdzieś w trawę magnes.
Cóż było robić, wyciągnąłem latarkę i dalej szukać zguby. Na szczęście udało mi się go znaleźć, a by to samo nie spotkało kolejnych znalazców, to przymocowałem magnes taśmą izolacyjną na stałe do pojemnika. Dzięki.