Skrzyneczka znaleziona wspólnie z art_noise po spotkaniu w Ozimku. Niestety - od samego początku wszystko szło nie tak jak powinno. Pierwszy etap został odnaleziony z niemałymi problemami. Niestety poziom wody znacznie się podniósł i samo skakanie przez płot na niewiele się zdało; dopiero art_noise gumiaki ubrał - kod wewnątrz żółty i nieczytelny. Z drugim etapem było nieco łatwiej, ale i tu wilgoć dała o sobie znać - niestety komórka z kodem sobie nie poradziła. Trzeci etap, kiedy sądziliśmy że telefon nic nie czyta - odczytany bez problemów. Finał niestety znaleźliśmy zniszczony - co prawda wpisaliśmy się do logbooka i odłożyliśmy na miejsce wskazane przez założyciela, ale jednak smutek nas ogarnął widząc ogrom pracy włożony w założenie i rozmiar zniszczeń dokonany przez wandali. Dziękujemy za ciekawy rajd po okolicznych wioskach. Bardzo nam się podobało. Pozdrawiamy. Ania i Marcin