Pilnowacz kesza był na kwaterze. Obudzilismy go bo zaatakowalismy kilka metrów wcześniej i widzac namiot, bardzo się zdziwilismy. Potem szybka penetracja rury ciepłowniczej, że niby cos tam cieknie i sprawdzamy a na koniec mozolne wyciąganie kesza, którego ktos tak upchał że ART-noisowi zabrakło reki aby go dobyc.