Wpisy do logu EDWARD SZYMKOWIAK 107x 0x 5x
2017-10-21 13:44 kojoty (3251) - Znaleziona
Tutaj historia będzie długa, więc najpierw skrót: przybyłem, zobaczyłem, zepsułem, naprawiłem.
A było to tak: instrukcję próbowałem czytać, ale jakoś ze zrozumieniem było gorzej, wiec dość sprawnie zaklinował mi się magnesik. Próbowałem go jakoś wydostać i mimo, że się starałem oczywiście żyłkę zerwałem(Deg z triPperem w tym momencie wyglądali na tak załamanych, że jeszcze ktoś się dowie, że oni też przy tym byli i chłopa do biura puścili...).
No cóż, to próbowałem bezskutecznie zadzwonić i się ukorzyć przed autorem - ale jakoś nie odbierał - to co było robić, zakasałem rękawy i keszyk naprawiłem. Udało się go jakoś na otworzyć, żyłkę skutecznie związać (węzełek jest ale raczej nie wadzi) i wszystko raz jeszcze poskładać - trzeba powiedzieć jasno: łatwo nie było, ale sukces jest. Po wszystkim 2 razy automat przetestowaliśmy i wszystko działało jak należy więc już mniej winny się czuję- mam nadzieję autor mnie nie wyklnie :)
Absolutnie jedna z ciekawszych "szafek" na szlaku - piękna rzecz - dam gwiazdkę jak nazbieram!