Udało się... razem z Tyrankiem dotarliśmy jako pierwszioczywiście na przełaj przez las, liście, błoto, tory...no i prawdą jest, że najciemniej pod latarniątrochę nam zeszło na szukanie i następnie otwarciezrobiliśmy to sprzączką z kostki Tyranka, bo oczywiście śrubokrętu zapomnieliśmy z pośpiechu. bardzo sprytnie zrobiony keszdzięki.