2017-09-09 15:50
Cysiek1991
(
334)
- Znaleziona
Na wstępie chciałbym zarekomendować tę skrzynkę bo naprawdę nie spodziewałem się takiego profesjonalizmu, takiego oddania w przygotowanie każdej skrzynki jak i całej geościeżki. Dopiero co zaczynam z geocachingiem, ale zacząłem chyba od najlepszej strony . O by tak dalej galowianie, przechodzicie samych siebie. Czekam na więcej!
Wszystkie skrzyneczki na rowerowej wyprawie. Taszczyć złom wszerz pustyni i w poprzek poligonu to nie lada wyzwanie.
Ale jest. Numerki z 3 skrzynek odnalezione, ale ścieżkę trzeba ukończyć na 100% dla satysfakcji więc finał finałem, zostanie aż zrobi się znów ciepło. Dzisiaj była chyba przedostatnia okazja bo ciepłe, letnie jeszcze, dni można zliczyć na palcach jednej ręki. Metrówka i saperka w plecach i w drogę.
Tym razem zajechałem od południa dosyć szybko, zajechałem w cień drzewa, odmierzyłem bardzo dokładnie bo metrówka miała tylko 3 metry, jeszcze jedno spojrzenie przez celownik czy patyk w odmierzone miejsce znajduje się na linii z kościołem i kopiemy.
Dobra rada: jak jesteście sami i macie krótką metrówkę i chcecie celować na kościół, nie zjeżdżając na boki, posłużcie się kupką patyków nieopodal. Ma to niebagatelne później znaczenie bo skrzynka nie tak płytko jest zakopana, a nie chcecie się przecież zamęczyć .
No to kopiemy, już zaczynałem tracić nadzieję, że coś jednak nie tak, że odskoczyłem w bok czy co, ale pomyślałem że jest to rozmiar duży, nietypowy. A jedna taka skrzyneczka na tej ścieżce ma taki rozmiar, więc i tak czy siak musiałbym na nią natrafić. I JEST!
W trakcie wyjmowania przejeżdżał nieopodal konwój motocyklów i quadów, dobrze że się schowałem w dziurze hihi.
Hasło finałowej skrzynki mnie jednocześnie rozbawiło, bo kreatywne, i rozwścieczyło, bo nie miałem farta i tylko 3 pojemniki zostały do sprawdzenia.
Gdy tylko dorwiecie się do skrzynki, przerazi was na pierwszy rzut oka samo wykonanie. Nie no, ale prawie godzinne kopanie to wynagradza. Aha, a propos kopania, dzięki za materiał dydaktyczny w połowie kopania z niebieską trytytką, niezmiernie się przydał.
Podjąłem 2 geokrety, wrzuciłem jednego obsmarkańca co nie mógł znaleźć sobie wystarczająco dużego legowiska. A tu jak znalazł warunki idealne.
Zakopanie zajęło chyba 5 razy mniej czasu, zamaskowane w miarę możliwości, ślady stóp zatarte łopatą . Niech inni mają tyle samo frajdy, co ja.
PS: garnek przy drzewie posłuży wam przy podejmowaniu skrzynki. Wpadniecie sami dlaczego.
Garnek wisi na drzewie aby nie zniknął czy zginął.