No nie do wiary. Najpierw Slenderman zabrał mi więcej czasu niż planowałem, a teraz podjeżdżam na miejsce, wokół żywego ducha, a na mostku 2 rowerzystów sobie siedzi, piwko pije i dyskutuje o sensie istnienia
Dziś już skończył mi się czas, trzeba tu będzie wrócić.