Jogowy wyjazd w Sudety. Poza joga znalazł sięe także czas na chodzenie po gorach i dzisiaj udalysmy sie na Śnieżnik. Nie byłabym sobą gdybym przy okazji nie podjęła kilku keszy ktory byly mniej lub bardziej po drodze.
Pogoda byla piękną i słoneczna. Wiaterek tez milo powiewal i chlodził. Szlo sie zdecydowanie lepszy niż na niższą Czarną Górę.