2017-08-15 16:54
yossarian1981
(
257)
- Znaleziona
Uwaga będą spojlery!!
Razem z moją ukochaną Żoną szliśmy na Korbanię od Wołkowyi, pogoda nam dopisało, słońce i niebo bajeczne. Na górę zrobiliśmy ponad 10km, oprócz pięknych widoków, obcowania z przyrodą i chęci zdobycia tego szczytu, przyświecał nam jeszcze jeden cel - podjęcie kesza. No bo jak to tak, wejść na górę i przy okazji nie zgarnąć skrzyneczki? Byłby to rozbój w biały dzień!!:D
Na szczyt Korbanii dotarliśmy w okolicach godziny 17:00, nie spodziewałem się tam ludzi gdyż na samym szlaku nie zastaliśmy nikogo, ale oczywiście na samej górce musiał być lekki tłum. Poczekaliśmy aż towarzystwo się zmyje i mogłem przejść na spokojnie do poszukiwania skrzyneczki.. I tu mnie widok zadziwił, skrzyneczka leżała na widoku pod ławką i wygląda na jakiś zwykły śmieć. (zdjęcie nr 1)
Logbook lekko wilgotny może z winy tego, że dno pojemnika w którym się chowa jest całe popękane (prośba do następnej osoby która się wybiera po kesza, żeby ogarnął nowy pojemniczek - nie musi być duży)
Po dokonaniu wpisu stwierdziłem, że umieszczę ją we właściwym miejscu i przykryję kamieniami (zdjęcie nr 2) i tu prośba również do kolejnych poszukiwaczy, żeby starali się wszystko odłożyć na swoje miejsce :-)
Wracaliśmy inną drogą i do naszego miejsca spoczynku dotarliśmy przed 21:00, piękna wycieczka i piękna góra!
Dzięki za miłą chwilę z Keszykiem!! :D