18:12
Na koniec naszej dzisiejszej keszowyprawy potrzebowaliśmy zdobyć jeszcze - tak dla pewności ze dwa kesze. Jak się później okazało zupełnie niepotrzebnie, choć dobrze wyszło w sumie bo w pojedynkę byłoby trudniej. Opis już kiedyś czytałem ale i tak miejsce trochę mnie zdziwiło. Spodziewaliśmy się też zupełnie innego obiektu na kordach i całkiem fajnie było się tak zaskoczyć
ogólnie zaskakująca okolica. Rachu, ciachu i kesz w rękach, wpis I znów szybkie odkładanie w wolnej chwili. Dzięki za fajnego kesza i pozdrawiam założyciela