kesz wyswiecony latarką choć Karol upierał się ze tam go nie ma ale ja mu pokazałam ze jest. Na satelicie widać fajne piaskowe dojście na około ale ze juz było późno to my na skróty przez zagajnik i wysokie trawy, tez się dało. na miejscu zachód słońca, prawie romantycznie było. dzięki za pokazanie miejsca.