2017-07-22 21:48
WRÓBEL.
(
5179)
- Komentarz
Tutaj to już sam nie wiem co wpisać więc chwilowo tylko komentarz a skrzynkę daję do obserwowanych.
1.Idąc na kordy już wiemy ,że skrzynki najprawdopodobniej nie ma .
2.Założyciel ma najwyraźniej przerwę w zabawie (Ostatnio zalogowany: więcej niż 12 miesięcy temu)
3.Miejscówka najwyraźniej pomijana przez keszoturystów bo przecież każdy marzy o Śnieżce.My niekoniecznie więc profilaktycznie bierzemy graty do reaktywacji.
4.Rankiem przy kawusi odświeżamy jeszcze raz cgeo i lecimy.
5.Na górze przy brzozie świeże ślady butów a ziemia rozkopana . Jawi nam się historyjka o lisie , psie gończym (typu raczej chihuahua niż terier ) i właściciela który nie daje rady ze smyczą.
6.Skoro tradycyjny to decydujemy się na reaktywację na kordach ,ale jednak tylko na mikrusa typu kornik ze względu na straty w terenie ,łatwego do znalezienia dla każdego zainteresowanego.
7.Standard-schodzimy na dół ...zmiana decyzji...lecimy jeszcze do góry...a na Śnieżkę ...a co...wcześnie było
... i zziajani jedziemy do domu.
8.W domku odpalamy lapka celem dokonania wpisów i szok . Trzy wpisy więcej niż w cgeo bo się okazuje ,że reaktywacja już tam jest. My daliśmy drugą
9.Prośba do następnych poszukiwaczy. Zróbcie z tym porządek bo tego wymaga sytuacja.My w zależności od tego która z reaktywacji zniknie z terenu wpiszemy dnf-a lub tftc-efa
10.Pamiętajcie o urlopie właściciela i dbajcie o miejscówkę