Zdaje sie ze namierzylam kryjowke i nawet z oddali wydawalo mi sie ze widze kesza, ale nie odwazylam sie podejsc do tematu... Jako jedyny kierowca wycieczki nie moglam sobie pozwolic na kontuzjei tak zalowalam ze nie ma ze mna WASYLPL.. Z pewnoscia misje zakonczylaby sie sukcesem bez ofiar w ludziacha zamek swietny! uwielbiam takie ruinki