Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Kamienie na Grabi    {{found}} 11x {{not_found}} 2x {{log_note}} 3x  

2550788 2017-07-26 20:32 pani_ka (user activity1970) - Znaleziona

Wyprawa po FTFa z Aldavarem zakończona sukcesem:) Bardzo ładne miejsce, w które bym zapewne nie trafiła, gdyby nie ta zabawa. Młyn zachwyca, rzeka przyjemnie szemrze. Przez moment nawet poczułam się niemal jak w Tatrach, np. na Polanie Olczyska, bo dzięki kaskadzie rzeka przypomina tu potok górski, jedynie zarośla wodne i kaczki zdradzają, że to jednak rzeka nizinna. Miło było popatrzeć jak matka kaczka troskliwie przeprowadzała kaczątka wpław:)
Co do kesza, to zalecałabym dodać 2 atrybuty: niebezpieczna, bo można się poślizgnąć, i dodatkowy sprzęt zalecany, bo bez kaloszy to raczej ciężko. Mam nadzieję, że Grabia utrzymuje stały poziom wody, i że kesza nie podmyje i nie porwie nurt rzeki. Może kiedyś uda mi się przepłynąć Grabię kajakiem, choć ten akurat odcinek na spływ nie za bardzo się nadaje przez kammienne progi. Ale bardzo malowniczy fragment. TFTC i trzymam kciuki za kolejne skrzynki. Pierwsze koty za płoty.
ps Gdy kończyliśmy podejmowanie zjawiła się nagle nad potokiem kobieta, a za nią facet. Zaskoczona naszą obecnością pyta bezczelnie: "A Państwo to tu długo będą??". - Nie, zaraz idziemy. - "A to dobrze, bo myśmy chcieli zdjęcia sobie porobić..." No cóż, dodam, że sesja ślubna to nie była. Ale jak widać egoizm w narodzie się szerzy, i człowiek człowiekowi zawadza... Niektórzy to powinni na bezludnej wyspie mieszkać, albo na księżycu. A widok jegomościa w wizytowych półbutach spacerującego po kamieniach z rękami w kieszeniach powalił mnie już totalnie. Ciekawe czy skąpał się w rzece, wtedy to by dopiero fajne fotki wyszły...