Pani Śluzowa pozwoliła wejść na teren śluzy i po niej pochasać. Nie miała zbyt dobrego humoru więc nie otworzyła wnetrza i nie odezwała się ani słowem. Kosiła trawę przed domem więc usłyszeliśmy tylko półgębkiem "Tam idźcie". I poszliśmy przez ogródek. I tak dużo lepiej niż oglądać przez płotŚluza potężna i warto jechać bezdrożami żeby obejrzeć. A przy okazji jeszcze keszyk. Dzięki