Faktycznie miejsce niezle przypalowe, musielismy sie nagimnastykowac zeby nas nikt nie przyczail. A najpierw pan ochroniarz bezczelnie wyrzucil nas z parkingu Coop jak zorientowal sie ze idziemy zwiedzac. W koncu tez nielegalnie pod sklepem z gazetami kolo ronda zostawilismy auto ale parkowanie tu to horror. Ale zameczek ladnydzieki