No my z kolei poprzedniego dnia lecieliśmy do bacówki aż z Rysianki, ale jak już przybyliśmy ok 20 okazało się, że w bacówce jest impreza muzyczno-indiańska i musimy iść spać na przegibek. Ostatecznie trasa wyszła 13-godzinna i ponad 40km-etrowa. A kesza znaleźliśmy następnego dnia po spacerku grzbietem.<br />
Wymiana geokreŧów. Dzięki za kesza!