To już ostatnie na dziś ruiny zdobywane wspólnie z 450 EXC. Tu było o tyle ciekawie, że skrzynkę podejmowaliśmy przy dźwiękach kibicowskich pieśni sporej grupy świętującej w ruinach. W lekkim strachu zakradlismy się i po cichu dorwalismy keszyne. Dzięki za pokazanie miejsca.