Dawno mnie tu nie było. Kesz jednak tak świecił na mapie i irytował, że w końcu ściągnął mnie w to magiczne miejsce. Okolica ukrycia akurat jeszcze nie zakwitła, ale jak już będzie w pełnej krasie to będzie pięknie. Tymczasem zostało podziwiać przekwitające różaneczniki. Dzięki