Zmierzając w stronę mostu wyłonił się nam samochód a potem wędkarz. Był po keszowej stronie rzeki, ale na szczęście po niekeszowej stronie mostu.
Podczas gdy ja zająłem się penetrowaniem mostu od spodu, Maleska odchrząknęła, dając znać, że ma kesza.
Sran rzeki faktycznie wysoki. W okolicach Zielonej Góry też mieliśmy krytyczny stan Odry. Woda pochodziła pod wał. Poziom podniósł się o ponad 2 metry.