Na wczorajszej wyprawie nie udało mi się wysiegnąć kesza. Ale dziś nie dałem za wygraną i przybyłem ze zdwojoną siła choć i tak było ciezko go wyciągnąć . Szkoda, że w opisie nie ma nic napisane, że do tych stęków, jęków są potrzebne min. dwie osoby. Samemu marne szanse, żeby go zdobyć.