2010-10-09 23:10
Wigem
(
228)
- Found it
Dość spontanicznie wybraliśmy się na tego kesza. Około 23 padła decyzja że idziemy. Nie obyło się be dodatkowych atrakcji. Nagle Cichy coś zgubił. Kiedy większość grupy poszła do góry dalej, razem z Cichym i Sebą wróciliśmy się w celu znalezienia zgubionej latarki. Światełko szybko udało się odnaleźć ale aby nadrobić stracony czas postanowiliśmy ruszyć na azymut. Tak się stało że byliśmy pierwsi przy miejscu ukrycia, ale pozostała grupa jak się później okazało poszła na zupełnie innego kesza.
Po podjęciu skrzynki niechcący poprawiliśmy "maskowanie", ale pozostała cześć grupy już była w drodze z misją ratunkową.:)
Dzięki i pozdrawiam.