Prawdę mówiąc to nie przyjechałem tutaj szukać keszy ale kiedy czytałem tablice pierwsza skrzyneczka sama wpadła mi w oczy. Zajrzałem i zobaczyłem że jest wieloetapowa- oj nie chce mi się. Już wsiadłem w samochód i miałem odjeżdżać gdy nagle sobie pomyślałem " przecież jest niedziela nie mam nic ciekawego do roboty". Zacząłem szukać. REWELACJA! Nie spotkałem fajniejszego kesza. Zadanie finałowe wykonałem za pomocą własnego sprzętu.
7 maja 2017 17:32