Logs Gul Gul
7x
0x
1x
2017-04-29 15:58
RoDaJJ
(
12009)
- Gevonden
Sądząc po licznych wpisach w księdze rozchodu spirytusu widać, że Marian nie rozcieńczał.
Pił sporo i na tyle ubogacał swoją osobowość, że na lewym łożu kładł siebie, a na prawym coraz bardziej umęczone alter ego.
Nie wiadomo, co było przyczyną szybkiego porzucenia tak dobrego miejsca pracy, czy ujawnienie deficytu surowca i widmo bankructwa gorzelni, czy wspomniane przez Damiana incydenty, czy też , po prostu, zużycie sprężyn w leżankach. Jedno jest pewne obiekt chyli się ku nieuchronnemu upadkowi.
Nie wiemy jaki był stan dostępności przy zakładaniu.
Obecnie wszystkie wejścia do obiektu są oficjalnie zamknięte.
Ogrodzony teren posiada zamykaną bramę, a plac jest wykorzystywany gospodarczo.
Udało nam się porozmawiać z człowiekiem, który pamięta jeszcze czasy pobytu Mariana.
Udzielił nam cennych informacji historycznych, niczym przewodnik, zdradził tajniki funkcji poszczególnych budynków, a także poinformował o bieżącym stanie prawnym obiektu.
Mając na względzie powyższe, w ekspresowym tempie dostaliśmy się na miejsce i w ten sposób
uniknęliśmy spotkania z lokalsem i psem patrolujących teren.
Wizyta w obiekcie skrywającym hasło też okazała się zrobioną w odpowiednim rytmie.
Tuż po wyjściu z niego przed front zajechał samochodem pan, który dokonał inspekcji terenu.
Oczywiście zerknął też na typowe miejsca przez które do środka dostają się niepowołani.
My już tylko z nostalgią spoglądając na powiew historii oddaliliśmy się do keszowozu,
jednym okiem odnotowując fakt przygotowania bramy wjazdowej do założenia kłódki.
Miejsce pracy i zamieszkania Mariana przewidziane jest do szybkiej rozbiórki, obecnie
trwa przetarg na wykonawcę. Może likwidacja zostanie uwieczniona w programie "Burzyciele"
jednej z TV ?
W każdym razie dylemat czy wchodzić na użytkowany gospodarczo i zamykany teren zostanie niedługo rozstrzygnięty.
Ech zmienne jest życie kroczących śladami Mariana.