FTF <^v^>
Zabawę z grodziskimi keszami zaczęliśmy od południa. Nie sądziliśmy, że 15 minut po publikacji keszy trafimy FTFa. :P

Tu mieliśmy pewną przygodę. Znając możliwości maskowań założycieli dojrzałem pewien dziwny obiekt. Bałem się go dotknąć ręką, więc posłużyłem się drutem. Obiekt wydał się sztuczny, więc sięgnąłem ręką - sztuczność była spowodowana zmumifikowaniem obiektu,ponieważ musiał tu leżeć długi czas. Czyli był żywy, ale martwy.

Zniesmaczyło mnie to trochę. Zajrzałem więc w drugi róg i znalazłem coś bardziej keszowego. Ekipa się wpisała, ja postanowiłem nieco urozmaicić zadanie następnym keszerom i przyozdobiłem nieco prawdziwego kesza swoim znaleziskiem.

Potem dobrze zdezynfekowałem rękę. Kto powiedział, że keszowanie ma być przyjemne? ;)
Kesz zdobyty wraz z Nati., Mabi i Daraskiem.