Trochę czasu nam zeszło na kręceniu się w okół chałupy. obstawialam inne miejsce na ukrycie kesza na kordach ale nie dało się otworzyć. jednak w sumie przez przypadek dojrzalam leżącego kesza w znanym i zawsze lubianym maskowaniu. znakomicie dziękuję za fajny pojemnik i ciekawe miejsce.